Lyrics BASTION – Szlak

Szlak Lyrics – BASTION

Singer: BASTION
Title: Szlak

Od kiedy rap owijam sobie wokół palca
Swobodnie budzę się rano bez żadnego kaca
Warto już teraz tyrać
By się nie martwić czy tę noc przeżyję bez materaca, wiesz

Mam większe ambicje
Niż przelecieć laskę w klubie, spędzić wakacje na Kubie, plis
Mam trochę pod górę
A, gdy wejdę na nią zobaczysz na twarzy wielki uśmiech i

Ukłony w Twoją stronę
Chciałbym Ci wręczyć medal, ale to ja chciałbym go na koniec mieć
W portfelu zdjęcie swojej luby
Po to by w czasie zguby wiedzieć co jest jednak ważniejsze od fuchy

Odpowiednia w życiu hierarchia
Chyba Twoja głowa nawet w myślach tego nie wymawia
Potem zdziwienie i wielka tragedia
Jak dla mnie od początku to wybrzmiało jak komedia

Mam do zrobienia w życiu wiele
A myślenie o tym co było nic mi typie nie przyniesie
Pod dom Mercedes sam przyjedzie
Jeżeli tylko w to uwierzę i marzenia w cel zamienię

Droga długa i wyboista jest
Jak nie masz psychy, to zejdź z boiska, wiesz
Tu każdy czeka, ale to nie przystanek
Tu każdy czeka, więc może zmień zegarek (x2)

Nie chcę laluni
Takimi za małolata bawiły się moje siostry
Chłopcy jak pandy, bo każdy się tuli
Omijasz kłody, ale zobacz czy nie masz przy nodze kuli

Każdy na siebie pracuje jak może
Przed Tobą najlepsze dopiero, gdy znajdziesz swoje miejsce
Młody student, wiem że się nie chce
Dlatego słuchaj tego co wie trochę więcej, jedziesz

35 wiosen, gorące lato nie złota jesień
W kwiecie wieku bluza z kapturem nie sweter
Kacper, słuchaj jak z d#ch#m lecę człowieku
Z duszą na ramieniu, strzepuję ją jak łupież

Wyszedłem z mody choć wszedłem do szafy
Kacu, jestem w Narnii, a mogłem być taki jak Ty
Główny strumień, nie rozumiesz fakty, ale beczka
Mój rap zna lepiej od Ciebie, Twoja katechetka

Szukasz rad, ja nie Maria Skłodowska-Curie
Ale kochaj, bądź legendą, czytaj na stronach Biblii
Ten bit mam na smyczy, jest moim pieskiem
Więc karma nie wraca chyba, że w Twoim sklepie

Klepię wersy lepiej niż fury z Niemiec Polacy
Bo nie zawsze jest tym to na co patrzysz
Mordo, taka katecheza
Ziomki zbierają szczęki z podłogi i nikt nie dowierza

Ziomki się wożą po salonach, ja tu tylko sprzątam
Pytasz o podkład, wpadłem pozamiatać
A oni są niby chorzy na rap?
To raczej schizofrenia

Bo mówią o swoich skillsach
A przecież ich nie ma, oh
Droga długa i wyboista jest
Jak nie masz psychy, to zejdź z boiska, wiesz

Tu każdy czeka, ale to nie przystanek
Tu każdy czeka, więc może zmień zegarek (x2)
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Fabio Massimo Capogrosso - L'Internazionale
Turo's Hevi Gee - Asiasta kolomanteen

Szlak – English Translation

Since I wrap my finger around when rap
I wake up freely in the morning without any hangover
It is worth tying now
Not to worry if I survive this night without a mattress, you know

I have greater ambitions
Than to fly a chick in the club, spend a vacation in Cuba, pleats
I have a little uphill
And when I get on it, you’ll see a big smile on your face and

Bows towards you
I would like to give you a medal, but I would like to have it at the end
In the wallet, a photo of your Luba
In order to know what is more important than Fuchy while getting more

Hierarchy suitable in life
I think your head does not even pronounce it in your mind
Then surprise and a great tragedy
As for me, it sounded like a comedy from the beginning

I have a lot to do in my life
And thinking about what was nothing to do with me
Mercedes will come to the house
If I believe it and I will change your dreams into a goal

The road is long and bumpy
If you don’t have a psyche, get off the pitch, you know
Everyone is waiting here, but it’s not a stop
Everyone is waiting here, so they can change your watch (x2)

I don’t want Laluni
My sisters were playing too young
Boys like pandas, because everyone wanders
You avoid logs, but see if you have a ball with your leg

Everyone works on each other as they can
The best is before you when you find your place
A young student, I know you don’t want to
Therefore, listen to what he knows a little more, you go

35 spring, hot summer not golden autumn
In the primecase of a hoodie, not a sweater
Kacper, listen to the spirit of man with the spirit
With a soul on my shoulder, I shake her like dandruff

I went out of fashion, although I entered the closet
Hangover, I’m in Narnia, and I could be like you
Main stream, you don’t understand the facts, but a barrel
My rap knows better than you, your catechist

You are looking for advice, I am not Maria Skłodowska-Curie
But love, be a legend, read on the Bible’s pages
I have this bit on a leash, it is my dog
So karma does not come back unless in your store

I pat the verses better than the Fury from Germany Poles
Because what you look at
Mordo, such a catechesis
Homies collect jaws from the floor and nobody trust

Homies are carrying around the salons, I’m just cleaning here
You ask about the foundation, I came up to sweep
And they are like rap?
It’s rather schizophrenia

Because they talk about their skills
And yet they are not there, oh
The road is long and bumpy
If you don’t have a psyche, get off the pitch, you know

Everyone is waiting here, but it’s not a stop
Everyone is waiting here, so they can change your watch (x2)
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

Lyrics BASTION – Szlak

Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.

We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases