Moje Życie Lyrics – Bosski Roman
Singer: Bosski Roman
Title: Moje Życie
Ja nie potrzebuje łaski, lajki sobie weź
Nie potrzebuje step records by mieć milion na klip wejść
W poważaniu mam ten fetor sławy jestem jak jack steler
Serce mam lecz potrafie być zły gdy anarchię siejesz
Po co żyć czymś skoro siebie daku masz tu dławić
Mi nie stoi gdy szał wielki i zaprasza artur rawicz
Chałtur strawić nie potrafie zabrał balet młodość
By na czasie być nie potrzeba mi gazety logo
Metroch#mo zamienia się i czuję się kretyn błogo
Ja mam unikalny styl być sobą jest moją modą
Idę drogą swoją nie boję się z podniesioną głową
Czas mija a ja jednak żyję bardziej zdrowo
Ja nie muszę świecić w tabloidach tak jak david beckham
Ale szanuj mnie bo będę zły hasztag david vietnam
Weź ty przestań mnie oskarżać o projekcję twojej jaźni
To co mam dla ciebie przekaz uszanuj bo jest tu ważny
Wyobraźni użyj czasem zanim machniesz swoim gestem
Bo zamiast mydło pochwycić ktoś wystrzela cię kutasem
Gówna myśłi twojej basy ślinisz się jak wstrętny facet
Nie dostaniesz w ryj bo pasek to cie boli cipo strasznie
Moję życie to mój plan i nikt nie zaprzeczy temu
Jaki jestem taki chcę być więc mi nie zabieraj tlenu
Na zasadach świat opanuj niech buduję swoję szczęście
Dając stale ludziom wiarę w życie i trafne podejście
Moję życie to mój plan robię rap świadomie od lat
I co kolwiek się nie stanie będę twardy to ma norma
Sam przed sobą jestem czysty i pokonuję słabości
Dobieram właściwie ludzi dzięki ulicznej autopsjii
Żyję tak by w chwili śmierci raczej cieszyć się niż płakać
I w głębokim poważaniu mam co myśłi o mnie masa
Wybaczyłem sobie masę mej młodości głupich błędów
Za młodu także poznałem deficyt autorytetów
Jakim prawem głupia masa idiotycznie mnie ocenia
Myśli że jesteś arbytem lecz Ty mocy takiej nie masz
Moja Wena To Dar Boga Jemu Powieżamy losy
Ty możesz pod nosem pierdzić to zadrości liche głosy
Może żyjesz cudzym życiem bo Twoje są cichę losy
Inne pozy winne kozy rozwiązy szyderców loży
Cóż jesteście tu za mali byście mogli mi zagrożić
Ta byścię mogli mi zagrożić
Nie mam prawa Ci zabronić robić siebie dziś idioty
Wielu z was chce nimi być mimo wszelakiej pomocy
Każdy z was wydaje sondy każdy z was jest taki mądry
Szkoda tylko że w myśleniu pracują nie te narządy
Niewygodny rap ambitny pożądany rap wulgarny
Kiedyś mnie kochałeś bardziej zbyt wiele nie wymagałem
Dziś zarzucają przemiany oceniają bardzo nisko
Lecz to oni stoją w miejscu zasilając wysypisko
Bóg Ocenił Mnie Właściwie Ty Osądzaj Mnie Przez Pryzmat
Swego Ego Twego Taty I Przez Życia Swoich Bliznach
Zamiast Wydawać Wyroki Ja Wole Wydawać Płyty
Których Motywacji W Życiu Widzieć Zachwyty
Piszą takim jakim jest lub też zrobią w drugą stronę
Pewnie jutro spojrzę w lustro serca mega ducha domem
Idź po swoje tej opini nie przejmuj sie jurorami
Patrz tylko na wyrok Boży Bo On Stoi Ponad Nami
Ponad Nami, Ponad Ponad Nami..
Moję życie to mój plan i nikt nie zaprzeczy temu
Jaki jestem taki chcę być więc mi nie zabieraj tlenu
Na zasadach świat opanuj niech buduję swoję szczęście
Dając stale ludziom wiarę w życie i trafne podejście
Moję życie to mój plan robię rap świadomie od lat
I co kolwiek się nie stanie będę twardy to ma norma
Sam przed sobą jestem czysty i pokonuję słabości
Dobieram właściwie ludzi dzięki ulicznej autopsjii
Patrzę na kolegów z branży oni chcą być popularni
Robią rap by stać się sławni ci poeci bardzo marni
Rap to szuka jest ulicy furtka szeroko otwarta
Przez to każdy myśli sobię że może rapować wariat
To nie tak prawdziwy twórca nie patrzy na koniuktórę
Co ma zrobić zrobi pod publikę lecą tylko durnię
Zbieraj siano za chałturę czas i tak zweryfikuje
Kto prawdziwym jest artystom a kto tylko robi chujnie
Zobacz rap cwaniaczki lansują sobie featy
Żeby przyjąć od drugiego troche podatnej publiki
Będą pieprzyć że kolaboracja to kwestia uznania
Głodny sławy i poklasku zawsze takie ma zeznania
Ja nie potrzebuje robić mego rapu na biedaka
Brudy prać żalić się na życie oraz ??
Żaden schemat można złamać niejednego nieboraka
Który woli cudzym życiem żyć bo jego to padaka
Nie rozpaczam tylko rapem mym dodaje energii
I mam motywacji mase by dać moc tobie bez przerwy
Nie zabiją werwy moje wersy to mój werdykt
O tym co jest nie potrzebne aby być nie zależnym
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
You can purchase their music thru Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
EMAS - Porcelana
T_blade - Asoziale Huren
Moje Życie – English Translation
I don’t need grace, take a like
I don’t need Step Records to have a million to enter the clip
I have this stench of fame, I’m like Jack Steler
I have a heart but I can be angry when you sow anarchy
Why live something if you have to choke yourself here
I am not standing when the great frenzy and Artur Rawicz invites you
Chałtur nickname I can’t take ballet youth
To be time, I don’t need a logo newspaper
Metroch#mo turns and I feel a moron bliss
I have a unique style to be myself is my fashion
I’m going my way, I’m not afraid of my head raised
Time passes and I live more healthy
I don’t have to shine in tabloids like David Beckham
But respect me because I will be a bad hashtag David Vietnam
Take, stop accusing me of the projection of your self
What I have for you the message respect because it is important here
Use your imagination sometimes before you wave your gesture
Because instead of the soap, someone fires you with a c#ck
Shit, you think your bass, you daller like a disgusting guy
You won’t get in the snout because the belt is hurt
My life is my plan and nobody will deny it
How I am so I want to be so don’t take oxygen
On the basis of the world, master, let me build my happiness
Giving people faith in life and an accurate approach
My life is my plan I have been doing rap consciously for years
And whatever happens I will be hard, it has the norm
I am clean before myself and I overcome weaknesses
I properly choose people thanks to street autopsy
I live so to enjoy at the time of death rather than cry
And in deep respect I have what I think about me
I forgave myself a lot of my youth of stupid mistakes
I also got to know the authorities’ deficit in my young
What law is a stupid mass idiotically assess me
He thinks you are arilo but you don’t have such power
My vein is the gift of God, we say fate
You can fart under your breath with this vote
Maybe you live someone else’s life because yours is quiet fate
Other poses guilty goats will solve the lodge mocker
What are you here for little you can threaten me
This one could threaten me
I have no right to forbid you to do idiot today
Many of you want to be them despite all your help
Each of you spend probes each of you is so smart
It is a pity that these organs work in thinking
Uncomfortable rap ambitious desirable vulgar rap
You used to love me more, I didn’t require me
Today they accuse the transformation, they rate very low
But they stand still in place by feeding the dump
God has judged me properly, judge me through the prism
Your dad’s ego and through the lives of his scars
Instead of issuing judgments, I prefer to spend albums
Whose motivation in life to see delight
They write as it is or do the other way
I will probably look in the mirror of my heart at home tomorrow
Go for your opinion, don’t worry about the jurors
Look only at God’s verdict because he stands above us
Above us, above us ..
My life is my plan and nobody will deny it
How I am so I want to be so don’t take oxygen
On the basis of the world, master, let me build my happiness
Giving people faith in life and an accurate approach
My life is my plan I have been doing rap consciously for years
And whatever happens I will be hard, it has the norm
I am clean before myself and I overcome weaknesses
I properly choose people thanks to street autopsy
I look at colleagues from the industry they want to be popular
They do rap to become famous these poets very poorly
Rap is looking for street a watery width open
Therefore, everyone thinks that he can rap a madman
This is not so real creator does not look at the horse
What to do to do the public only a fool is flying
Collect hay for the chałtura time and so verify
Who is real artists and who only does dick
See the rap of the crafters promote featy
To accept a bit of a fertile public from the other
They will f#ck that collaboration is a matter of recognition
Hungry fame and applause, these are always the testimony
I don’t need to make my rap for the poor man
Dirty to wash your life and ??
No scheme can be broken by many heaven
Who prefers to live someone else’s life because he is his padak
I do not despair only with my rap adds energy
And I have a mass motivation to give you power all the time
They won’t kill the verve, my verses are my verdict
About what is not needed to be not dependent
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
Lyrics Bosski Roman – Moje Życie
Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.
We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂
You can purchase their music thru Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases