Na Poważnie Lyrics – Dzi-Bon
Singer: Dzi-Bon
Title: Na Poważnie
Biorę na poważnie całych moich ludzi grono
Leszcze narzekają czemu, czemu, czemu tak drogo, tak drogo
Chcesz mieć coś dobrego no to, płać słono, płać słono
Na poważnie bierz słowo, bierz słowo, a!
Ten scenariusz się powtarza, zatoczył już koło
Nie ma opcji, mimo tego że mieszka tuż obok
To nie berek mimo to wszyscy, z czymś i przez coś gonią
Nie działam w weekendy nawet w niedzielę handlową aa
Inni jak mają kontakty to na boku też coś robią
Kiedy masz z tym kłopot, to raczej koniec z robotą
Chcesz koniecznie się dorobić, nie ważne czemu i po co
Przestać myśleć kieszenią, a zacznij równiеż głową
Myślą że wiem mało, a wiem tutaj całkiеm sporo
Zioło stoi pod ochroną, niczym zabroniony owoc
Nieważne kiedy i kogo, może być pod moją
Kończy się samara, to otwieram sobie nową aa
Jak chcesz być dyskretny najlepiej pakuj próżniowo
A jak się tym chwalisz, puść to w media robiąc temu foto
Chcieli kota, ogólnie no spoko, mamy to i owo
Jestem kotem, ale za mną jakiś inny ogon
Nie kieruje statkiem, a obracam sobie flotą
Nawijka na bitach ceni się tu jak jebane złoto
Twoja dupa na winklach, jest zajęta tu swoją rolą
Kule może posiąść, możesz wierzyć mi na słowo
Stoisz skamieniały prawie jebany posąg
Trzymam poziom, Inni jak to widzą proszą Cię o pomoc
Narobisz bigosu garnek, a przygania Tobie Kocioł
Formę mam za dwóch, choć numery robię solo
Biegi i podania niczym w ekstra klasie
Cały czas Chcę być przy kasie, tylko z tym że nie jak kasjer
Jak w coś wierzysz to uda się, powód dla którego jestem ciągle w gazie
Jedno że wciąż w trasie, drugie że mam wiarę w składzie
Moja ksywa nie od dna, lecz odbije się echem
Jeśli słuchasz mnie u siebie, puść to dalej w eter
Nastał kretes, dawaj siano, nie interesuje mnie twój rewers
Sięgam gwiazd, jak bym spał sobie pod gołym niebem
Nie zamiatam całej sceny, powie Ci znawca tu w rapach
Bo nie muszę całej sceny, jeśli i tak wciąż wymiatam
Faul start, przyjmuje podanie zupełnie jak pałkarz
Sam znasz, realia będących dzisiaj tutaj za dnia
Basta, Zjeżdżaj lepiej gościu stąd szybko jak narciarz
Farciarz, mówią kiedy patrzy się na mnie tu laska
Branża, w której doszedłem nawet do szczytów krańca
Jazda, wciąż przed siebie, szerokim omijam warsztat
Sprawdzasz, czy nie wejdziesz nogą znów do tego bagna
Hasła, które tagujesz spreyem na ścianach miasta
Masz plan, zdradź nam, dobrze by wyszła na tym tu cała paczka
Kasta, w której hierarchia typie jest ważna
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
You can purchase their music thru or Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Ryder Bae - Makiling
Lumry - Be The Light
Na Poważnie – English Translation
I take seriously all my people
Breams complain why, why, why so expensive, so expensive
You want to have something good so, make salmon, make salmon
Seriously, take a word, take a word and!
This scenario is repeated, choke a wheel
There is no option, despite the fact that it lives next to it
It’s not Berek, nevertheless everyone, with something chasing something
I do not work on weekends even on the AA commercial Sunday
Others as they have contacts, they do something on the side
When you have a problem with this, then the end of the robot
You want to make it possible, no matter what and why
Stop thinking with your pocket and start your head
Think I know little, and I know a lot here a lot
The herb is protected, like a forbidden fruit
No matter when and who can be under my
Samara ends, I open a new AA
How do you want to be discreet best vacuum pack
And if you praise it, let’s go into the media doing this photo
They wanted a cat, generally cool, we have it and this
I am a cat, but for me a different tail
Does not direct the ship, and I turn my fleet
Beijiji on bits I am valid here like f#cking gold
Your #ss on winkles is busy here
Ballows can possess, you can believe me
You stand a fossil almost f#cking statue
I keep the level, others as they see they ask you for help
You will make a bigos pot, and you will bring you a boiler
I have a form for two, though numbers I do solo
Racing and serving like in an extra class
I want to be at checkout all the time, but not like a cashier
If you believe in something, it will be possible, the reason why I am still in Gaza
One that’s still on the road, second that I have faith in the composition
My nickname not from DNA, but echo
If you listen to me at home, let it go in ether
There was a crete, give hay, I’m not interested in your reverse
I reach the stars as I would sleep under the naked sky
I do not sweep the whole scene, tell you the expert here in the raps
Because I do not have the whole scene if I still write
Faul Start, accepts the application just like a blade
You know, realities that are here during the day
Basta, slide a better guest from here quickly like a skier
Farcierz, they say when you look at me here
The industry, in which I even came to the top of the end
Driving, still ahead, wide skip workshop
You check if you will not go to this swamp again
Passwords that Tag Sproy on the walls of the city
You have a plan, tell us, it’s good to come here all the package
Kasta, in which the Type hierarchy is important
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
Lyrics Dzi-Bon – Na Poważnie
Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.
We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂
You can purchase their music thru or Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases