Labirynt Lyrics – HavokOne
Singer: HavokOne
Title: Labirynt
Siedzę znów w oparach dymu no i kreślę zwrotkę
Potem łączę z tekstem bity
Obrałem swoją drogę, Ty, wiedz to, że się nie cofnę
Już nie cofnę się przed niczym
Równowaga jest zachwiana, bo mam zieleń konkret
A siedzę nad szkopkiem kiepskiej łychy
Sam nie kumam, jak to jest, że to co złe jest dobre
Zrobię se setkę, yo, przepalę skrętem
Lubię to co jest niebezpieczne, lecz dalej nie wiem
Gdzie jest wyjście i rozwiązanie pewne
Błądzę jak w labiryncie, gdy chcę wciąż odnaleźć siebie
Nie raz droga jest ciężka, to przyznam
Nie raz zamglona i wtopa, kolejna ślepa uliczka
Gdzieś gubię blask i mam wizję mroczną dalej
Lecz nie pierwszy raz będę musiał przebić głową ścianę
Ty, jak byś to samo miał w planie
To by Ci się to raczej nie udało, baranie
Robię rozpierdol jak psy o szóstej rano na chacie
Me wersy nie pukają, wpierdalają się taranem
W sumie spoko mieć wrogów, jeszcze lepiej konkurencję
Chce stać się solą w ich oku choć w sumie pieprzę resztę
Jestem MV, więc gdy w ręce wezmę majk, słabi miękną
Wiecznie pędzę przez ten bezsens, Havok – rap, alk i jazz yo
Siedzę znów w oparach dymu no i kreślę zwrotkę
Potem łączę z tekstem bity
Obrałem swoją drogę, Ty, wiedz to, że się nie cofnę
Już nie cofnę się przed niczym
Równowaga jest zachwiana, bo mam zieleń konkret
A siedzę nad szkopkiem kiepskiej łychy
Sam nie kumam, jak to jest, że to co złe jest dobre
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
You can purchase their music thru
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Mucho - Nunca Pegarías a un Hombre con Gafas
Blessd, Maluma - EL RELOJ
Labirynt – English Translation
I sit again in the fumes of smoke and I draw a verse
Then I combine with the text bits
I chose my way, you, know that I won’t go back
I will not go back anymore
The balance is shaken because I have a concrete green
And I’m sitting over the snag
I don’t get it myself, how is it that what is bad is good
I will make a hundred, yo, I will burn with a turn
I like what is dangerous, but I still don’t know
Where is the output and the solution is certain
I wander like in a maze, when I want to still find myself
It is hard more than once, I will admit it
More than once hazy and embedded, another blind street
I get a glow somewhere and I have a dark vision
But not the first time I will have to pierce the wall with my head
You, how would you have the same in plan
It wouldn’t be a sheep
I do a f#ck like dogs at six in the morning on the hut
ME verses do not knock, tear each other with a ram
All in all cool enemies, even better competition
I want to become salt in their eye, although I f#ck the rest in total
I am MV, so when I take Majk in my hand, the weak ones soften
I rush through this senselessly, havok – rap, alk and jazz yo
I sit again in the fumes of smoke and I draw a verse
Then I combine with the text bits
I chose my way, you, know that I won’t go back
I will not go back anymore
The balance is shaken because I have a concrete green
And I’m sitting over the snag
I don’t get it myself, how is it that what is bad is good
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
Lyrics HavokOne – Labirynt
Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.
We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂
You can purchase their music thru