Respekt Lyrics – Karramba
Singer: Karramba
Title: Respekt
Respekt
Respekt
Respekt
Respekt
Naście lat z mikrofonem na scenie
Rap Vatos Locos – moje przeznaczenie
Najpierw podziemie, potem komercha
Dużo więcej kasy niż paserka i dilerka
Starych nigdy nie miałem zarobionych
Nigdy nie byłem centralnie ustawiony
Były dziesiony, były lewe akcje
By mieć kasę na melanże i libacje
Minęły lata, pojawiła się rodzina
Moja kobieta urodziła dla mnie syna
I teraz skup się, bo ciebiе też to czeka
Czas, ziomek, płyniе jak pierdolona rzeka
Nadchodzi moment, zdajesz sobie sprawę
Że nie masz pęgi na życie i zabawę
Jak niewolnik harujesz za pięć baniek
I wtedy łapiesz, że masz przejebane
Starzy cię olali, brakuje na szamanie
Ryzykowne dilowanie i rąbanie
Pucha, ziomek, a kto zadba o syna
Co bez ciebie zrobi twoja rodzina?
Dzwoni telefon “słucham, witam, pozdrawiam”
Kasa za rymy, nawet się nie zastanawiam
Do ekspresów siadam, rymuję i zarabiam
Powraca melanż, pęga i zabawa
Respekt dla tych, co są z nami
By nie widzieć życia wciąż nastukani
Respekt dla tych, co odeszli
Boję się umierać, lecz nie boję śmierci
Respekt dla VL rodziny
Moich ziomków, zajebistej klimy
Respekt dla tych, co szanują
Wbijam chuj w tych, co krytykują
Single, albumy, wideo i koncerty
Kanary, Nowy Jork, skutek nowej komerchy
Nowe układy na wysokim poziomie
Melanże, Wiktorii, w Mariocie, Szeratonie
Praga Warszawa, zajebiste towarzystwo
Wybrzeże Helskie, Klub na Wisłą
Moja złota płyta, bankiet do rana
Telewizja, radio, prasa nastukana
Elita z miasta, biznes i muzyka
Jak filmach, klasyka
To już historia, ale za to jaka
Wieczny respekt dla Dziada i Wariata
Wracam do domu, Podgórze Kraków
Poznaję nowych dobrych chłopaków
Poukładanych i mieście szanowanych
Ekscentryków z ulicy, z zasadmi
Białe melanże i miasto jest nasze
Wbijamy w czarną w longu S-klasę
Walki bokserskie, walki K1
Hotel Kasprowy, melanż jak w niebie
Chłopaki z klasą, gestem i honorem
Niejednemu oni wzorem
Wielki respekt dla elity Kraków
Dla dobrych chłopaków
Respekt dla tych, co są z nami
By nie widzieć życia wciąż nastukani
Respekt dla tych, co odeszli
Boję się umierać, lecz nie boję śmierci
Respekt dla VL rodziny
Moich ziomków, zajebistej klimy
Respekt dla tych, co szanują
Wbijam chuj w tych, co krytykują
Sprawdź, ziomek, każdą komercyjną gwiazdę
Wyżej sranie niż dupy trzymanie
Ja trzasnę z tobą ściechy, wypiję z tobą banię
Dla mnie rymowanie, a nie gwiazdorowanie
Jest na pierwszym planie, ziomek, sprawdź to
Kocham rap i moje miasto
P.O.D.G.Ó.R.Z.E. mój respekt
Ziomalom z KRK biję pięść
Santa Muerte, Vatos Locos Klan
Jeśli szanujesz, ja też ci szanuj dam
Swoje zasady mam, ze ścierwem nie trzymam
Na frajerstwo spluwam, rzygam, sram
Słuchasz rymów chłopaka z Podgórza
Santa Muerte, krakowska burza
Jak jesteś szczurem, szykuj się na atak
Santa Muerte, witaj w zaświatach
Respekt dla tych, co są z nami
By nie widzieć życia wciąż nastukani
Respekt dla tych, co odeszli
Boję się umierać, lecz nie boję śmierci
Respekt dla VL rodziny
Moich ziomków, zajebistej klimy
Respekt dla tych, co szanują
Wbijam chuj w tych, co krytykują
Respekt dla tych, co są z nami
By nie widzieć życia wciąż nastukani
Respekt dla tych, co odeszli
Boję się umierać, lecz nie boję śmierci
Respekt dla VL rodziny
Moich ziomków, zajebistej klimy
Respekt dla tych, co szanują
Wbijam chuj w tych, co krytykują
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
You can purchase their music thru or Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
VIMIC - Simple Skeletons
Kasimp - Oceans
Respekt – English Translation
Respect
Respect
Respect
Respect
Vent the years with a microphone on the stage
Rap Vatos Locos – My destiny
First underground, then Komerch
A lot more money than Passer and Dererka
Old I never had earned
I have never been centrally set
Were ten, there were left shares
To have money for melanges and libations
Years have passed, a family appeared
My woman gave birth to my son
And now focus, because it’s too waiting for it
Time, compatriot, flowing like a f#cking river
A moment is coming, you realize
That you do not have life and play
As a slave, you are harassing for five bubbles
And then you catch you have f#cked up
They older, they are missing
Risky dilution and chopping
Pucha, Ziomek, who will take care of his son
What do you do your family without you?
Calling the phone “I’m listening, hello, greetings”
Kasa for rhymes, I do not even wonder
Siadam, rhyme and earning expressions
Returns melange, rack and fun
Respect for those who are with us
Not to see life still nastled
Respect for those who have left
I’m afraid to die, but I’m not afraid of death
Respect for VL family
My compatriots, awesome climber
Respect for those who respect
I stick a dick in those they criticize
Single, albums, video and concerts
Canary, New York, the effect of the new commerce
New high-level layouts
Melanges, Victoria, in Mariocie, Szeratonie
Prague Warsaw, awesome company
Helskie coast, club on the Vistula
My gold plate, banquet until morning
Television, Radio, Nastukadan Press
Elite from the city, business and music
Like movies, classic
This is a story, but what
Eternal respect for grandfather and crazy
I come back home, Podgórze Kraków
I get to know new good boys
Socialized and city respected
Eccentricists from the street, with bases
White melanges and the city is ours
We stick in black in the S-Class Long
Boxing struggle, Fight K1
Kasprowy hotel, melange like in heaven
Boys with class, gesture and honor
Force they form
A great respect for the elite of Krakow
For good boys
Respect for those who are with us
Not to see life still nastled
Respect for those who have left
I’m afraid to die, but I’m not afraid of death
Respect for VL family
My compatriots, awesome climber
Respect for those who respect
I stick a dick in those they criticize
Check, compatriot, every commercial star
Sranci higher than #ssh#l#
I slammen with you, I will drink Bania with you
For me, rhyming, not a star
He is in the foreground, Ziomek, check this
I love Rap and my city
P.o.d.g.ó.r.z.e. my respect
Ziomalom from KRK beats a fist
Santa Muerte, Vatos Locos Clan
If you respect, I also respect you
I have my rules, I do not stick with a wallpaper
For Spluvia, Rome, Sram
You are listening to the rhymes of the boy from Podgórze
Santa Muerte, Cracow storm
As you are a rat, get ready for an attack
Santa Muerte, Welcome in the Underworld
Respect for those who are with us
Not to see life still nastled
Respect for those who have left
I’m afraid to die, but I’m not afraid of death
Respect for VL family
My compatriots, awesome climber
Respect for those who respect
I stick a dick in those they criticize
Respect for those who are with us
Not to see life still nastled
Respect for those who have left
I’m afraid to die, but I’m not afraid of death
Respect for VL family
My compatriots, awesome climber
Respect for those who respect
I stick a dick in those they criticize
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
Lyrics Karramba – Respekt
Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.
We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂
You can purchase their music thru or Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
https://www.youtube.com/watch?v=s4hIld-XKD0