Lyrics Kolektyw FALA – Tsunami

Tsunami Lyrics – Kolektyw FALA

Singer: Kolektyw FALA
Title: Tsunami

Mam dosyć ich Krzywych grymasów
Dosyć gadania fałszywych kutasów
Możesz podbijać ale bez fałszu
Śmieciu weź bajerę zbastuj

Chciałeś się bić, to lepiej przyjdź w kasku
Karty wykładamy na stół
To nic dziwnego, że kurwy się plują
I nie potrafią znieśc mojgo blasku

Kiedy mam przypływ emocji, to piszę
Rap gorzki jak smak niespełnionych życzeń
Zgubiłem wspomnienia jakbym prześwietlił ich klisze
Ile to już nie policzę…

Nie policzę, proszę pana by wyszedł
Jak miałeś mnie zniszczyć, to czemu jeszcze nie wiszę?
Nie kłaniam się pieskom
Zażyłem pigułkę, nie tą niebieską

Zrobiłem do przyszłościi przeskok
Nie definiuje mnie dresscode
Ale w głowie red alert
Wróg zapamięta zatartą dramę

Ponury żniwiarz dziś kręci tu balet
A dzieci się czają na taty testament
Zapytaj czy warto, ludzkie życie przetargową kartą
Założyłem szlafrok, po martwić się, przecież to random

W cudzych rękach nie zostane lalką, będę sobą, a nie żadną kalką
Polska to nie Bangkok, ale dziwki też się tu znajdą
Podkładam dynamit, szukamy skarbów miedzy wierszami
Wychodzą na przeciw, to w takim razie nie zagracie z nami

Styl twardy jak granit, wykorzystałem ofertę do złamania granic
Nadciąga powódź, miasta zalewa FALA tsunami
Wiem co mówiłeś dwa lata temu
Dzisiaj chcesz koncert i feat do numeru

Ty jak chcesz konkret, to kwit mi tu kieruj
Chcę więcej papieru
Nowa klasyka jak czasy kartelów
To dzięki Ciuro mam tyle numerów

Zagrałem tu ponad setkę koncertów
Więc ty mi nie mów o długu w podziemiu
Miałem to poddać wiele razy, ale chyba nie potrafię
Tylko czekam, aż ruszymy w całą Polskę w trasę

Chcę zarobić tyle, żeby nie liczyło się nic poza tym
Że jesteśmy tu razem
Całe życie mi mówili, że mam grubą fazę (czopka)
Ja po prostu chciałem trochę więcej

Sejf jest zawsze za obrazem
Nie mam czasu Ci odpisać, bo roboty pełne ręce
Podkładam dynamit, szukamy skarbów miedzy wierszami
Wychodzą na przeciw, to w takim razie nie zagracie z nami

Styl twardy jak granit, wykorzystałem ofertę do złamania granic
Nadciąga powódź, miasta zalewa FALA tsunami
Mają mnie za głupka
No bo stawiam całe życie na rap

Zaczęło wychodzić, się ziomek wkurwiasz
No bo ile ten dzieciaczek ma lat?
A ja znów odpalam notatnik
Piszę co mnie boli i martwi

Piszę o mojej małej
Że lubi podduszanie
I lubi na jej dużą dupę klapsy
Zalewa miasta dziś fala tsunami

Krzaquu, Tymek no i Majki
Każdy z nas styl pener, nie huliganki
Jak dla ciebie zbyt wiele, no to za drzwi wyjdź (wypierdalaj)
Zamknij pysk

Taki z ciebie G?
Jak zaczynałem to waliłeś bekę
A Teraz za free chcesz na koncert wbić
Pierwszy track wleciał w internet

Linijek jeszcze nie umiałem pisać
Teraz wrzucają te tracki na pętlę
Chcieliby mieć dostęp do notatnika
Każdy z nas tak zaczynał

Wychowani przez cinżki klimat
Topimy smutki w tych rymach
Często przy butli i dymach
Dziś zamknięty w pokoju siedzę

A wczoraj jak pojeb skakałem na scenie
Dziś zamknięty w pokoju siedzę
A wczoraj pojeb chciał mnie częstować śniegiem
Nie walę fu fu, proszę, ziomek zjeżdżaj stąd

Ja tylko czasem po buchu pamiętam po co mam nos
Podkładam dynamit, szukamy skarbów miedzy wierszami
Wychodzą na przeciw, to w takim razie nie zagracie z nami
Styl twardy jak granit, wykorzystałem ofertę do złamania granic

Nadciąga powódź, miasta zalewa FALA tsunami
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Prodígio - Vybin
T1419 - 에델바이스 (EDELWEISS)

Tsunami – English Translation

I have enough of their grimean curves
Pretty talking false dicks
You can conquer but without falsehood
Garry, take a bajera

You wanted to beat, it’s better to come in a helmet
We put cards on the table
It’s no wonder that wh#res will spit
And they can not lift my glow

When I have a surge of emotions, I write
Rap bitter as a taste of unfulfilled wishes
I lost my memories as if I had shown their cliches
I will not count it anymore …

I will not count, I am asking you to leave
How did you have to destroy me, why do not you still hang?
I do not bow a dog
I took a pill, not this blue

I made a jump to the future
Dressode does not define me
But in the head of Red Alert
The enemy will remember the drama

A gloomy harvester today turns here ballet
And children are lurking on Dad Testament
Ask if it is worth a human tender card
I put on a bathrobe, after worrying, after all this random

In other people’s hands, they will not be a doll, I will be myself, not a carcass
Poland is not Bangkok, but the wh#res will also find here
Dynamite, we are looking for treasures between the lines
They come out against, then in that case you will not play with us

Hard style like granite, I used the offer to break borders
The flood comes, the city floods the tsunami wave
I know what you said two years ago
Today you want a concert and feat for a number

You want to concrete, then a receipt here
I want more paper
A new classic like cartel times
Thanks to Ciuro I have so many numbers

I played over a hundred concerts here
So you do not talk about the debt in the underground
I was supposed to give it many times, but I do not think I can not
I’m just waiting for all Poland on the route

I want to earn so much that nothing matters
That we are here together
They told me that I have a thick phase (suppository)
I just wanted a little more

Safe is always behind the image
I do not have time to write back, because robots full of hands
Dynamite, we are looking for treasures between the lines
They come out against, then in that case you will not play with us

Hard style like granite, I used the offer to break borders
The flood comes, the city floods the tsunami wave
They have me a nerd
Because I put my whole life on Rap

It began to come out, my compatriot
Well, how much is this kid?
And I start notepad again
I write what hurts me and worries me

I am writing about my small
He likes smothering
And he likes her big #ss
Pouring a city today tsunami wave

Kzaquu, Tymek and Majki
Each of us style pener, no huliganki
As for you too much, then the door to come out (excerge)
Close the mouth

Such a g?
As I started, you beat Beka
And now you want to stick to a concert
The first track flew into the Internet

Linijek has not been written yet
Now they throw these tracks on the loop
They would like to have access to a notebook
Each of us started

Educated by Ciani Climate
Melting sadness in these prints
Often at cylinders and smoke
I sit in the room today

And yesterday, like a f#ck, I jumped on the stage
I sit in the room today
And yesterday the POB wanted to take me snow
I do not fight Fu Fu, please, Ziomek goes from here

I only remember what I have a nose after
Dynamite, we are looking for treasures between the lines
They come out against, then in that case you will not play with us
Hard style like granite, I used the offer to break borders

The flood comes, the city floods the tsunami wave
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

Lyrics Kolektyw FALA – Tsunami

Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.

We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases