Lyrics Koza – Akta

Akta Lyrics – Koza

Singer: Koza
Title: Akta

Brud w moich aktach, brud w moich aktach
Chcieli żebym zniknął, choć się nie wyświetlam za dnia
Brud w moich aktach, brud w moich aktach
Nie pamiętam nic mordeczko, to nie ja, to xanax

Sklecam mądre zdania, za to płonie kaska
Łypią na mnie dranie, nienawidzę tego miasta
Nie wiesz co się stanie z tobą jak podjedzie kasta
W lustrze piękne panie, jakbym się nazywał Farquaad

Gram w centrum Warszawy, ludzie robią przez to protest
Zgarniam więcej nienawiści niż niejeden znany poseł
Spróbuj uśpić moją czujność i nie wjebać się na kosę
Mogę zrobić se z ciebie trofeum, choć jestem jaroszem

Super silvеr haze, znów przypalam stres
Rzadko mi się zdarza sypiać, rzadko zdarza jeść
Niе pamiętam miejsc, nie pamiętam zdarzeń
Czuję się najlepiej, sam se spróbuj jak chcesz fazę

Powiedz mi co robisz, jak cię goni własny klon
Brud w moich aktach, nawet nie wiem ile stron
Nawet nie wiem który rok, tracę kontakt z samym sobą
Znów udałem się na lot, tylko ja i ma świadomość

To spada jak z nieba grom
Czuję nagła glebie przeżyć, więc muszę odwiedzić squat, znaleźć coś co mnie uśmierzy
Znowu w tłumie chwytam dłoń, nie wiem do kogo należy, chociaż liczę, że to twoja, no bo nikt mnie nie zna lepiej
Kwiaty na pogrzebie, tata byłby dumny

Obrazek z papieżem i puste rany kolumny
Może jestem wtórny, może czuję żal
Nie pamiętam miejsc, byku, nie pamiętam nazw
Muszę sam ze sobą wstać i się postawić przed sądem, przyznać sobie każdą z kar za to co jest niewygodne

Czuję nienawistny brak, teraz se na to pozwolę
Wymiociny w moim gardle, ja od zawsze mam to w sobie
Brud w moich aktach, brud w moich aktach
Chcieli żebym zniknął jakbym jeszcze istniał – farsa

Brud w moich aktach, brud w moich aktach
Gdy cię znienawidzą przestaje się liczyć prawda
Brud w moich aktach, brud w moich gaciach
Kruszę to na stole, potem jaram sobie blanta

Bartuś to wandal, Bartuś na nartach, Bartuś, Bartuś, Bartuś
Bartuś pisze esej, SOSa smsem wysyła ci
I co tera, et cetera
Powiewa mi

Świat to ściera
Et cetera
Koniec końców
Znowu jestem w baśni, ale to ja muszę zginąć

Królewska para ucieka gdzieś
Ja jestem diabłem, na mnie polują
Aparatura skrętu
Moje ciało jedzie furą

Lekarz uderza mnie młoteczkiem po kolanach
Zero reakcji, nawet kiedy sól jest w ranach
Jak to możliwe, że ja ciągle żyję
Nie żyję, tylko mam tą dziurę w szyi

Jestem w Paryżu, nie pamiętam lądowania
Perypetie z Francji
Piekarnie, croissanty, pudełka, trufle, gęsty hasz
Przecież tak dobrze mnie znasz a znikasz szybko, jak moje palenie

Bartuś pisze esej, SOSa smsem wysyłam ci
I co tera, et cetera
Powiewa mi
Świat to ściera

Et cetera
Koniec końców, to jest ta chwila, co zegar wybija
Brud w moich aktach, brud w moich gaciach
Kruszę to na stole, potem jaram sobie blanta

Bartuś to wandal, Bartuś na nartach
Bartuś, Bartuś
Bartuś pisze esej, SOSa smsem wysyła ci
I co tera, et cetera

Powiewa mi
Świat to ściera
Et cetera
Et cetera
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Turo's Hevi Gee - Rakastan sua silti
Pöbel - Neon

Akta – English Translation

Dirt in my files, dirt in my acts
They wanted me to disappear, although I did not display during the day
Dirt in my files, dirt in my acts
I don’t remember anything murder, it’s not me, it’s xanax

I put wise sentences, but a helmet is burning
Basting at me, I hate this city
You don’t know what will happen to you when the caste comes up
Beautiful ladies in the mirror, as if I was called Farquaad

I play in the center of Warsaw, people are doing this protest
I get more hatred than many a known MP
Try to sleep my vigilance and not get into the scythe
I can make you a trophy, although I’m Jarosz

Super Silvеr Haze, I burned stress again
I rarely sleep, it rarely eat
I remember places, I don’t remember the events
I feel the best, try it myself as you want the phase

Tell me what you are doing when your own clone is chasing you
Dirt in my files, I don’t even know how many pages
I don’t even know which year, I lose contact with myself
I went to the flight again, only me and is aware

It falls like a heaven
I feel a sudden soil to survive, so I have to visit Squat, find something that will relieve me
I grab my hand again in the crowd, I don’t know who belongs to, although I hope it is yours, because nobody knows me better
Flowers at the funeral, dad would be proud

Picture with the Pope and empty columns
Maybe I’m secondary, maybe I feel sorry
I don’t remember the places, the bull, I don’t remember the name
I have to get up with myself and put myself in court, admit each of the penalties for what is uncomfortable

I feel the hateful lack, now I will let it
Vomit in my throat, I have always had it in myself
Dirt in my files, dirt in my acts
They wanted me to disappear as if I was still existing – a farce

Dirt in my files, dirt in my acts
When they hate you, the truth stops counting
Dirt in my acts, dirt in my pants
I crumble on the table, then I am eating Blanta

Bartuś is a vandal, Bartuś on skis, Bartuś, Bartuś, Bartuś
Bartuś writes an essay, Sosa sends you by text
And what tera, et cetera
It flies

The world is rubbing
Et cetera
In the end
I’m in a fairy tale again, but I have to die

The royal couple runs away somewhere
I am the devil, they hunt for me
Turning apparatus
My body is going like a cart

The doctor hits me with a hammer on my knees
No reaction, even when the salt is in the wounds
How is it possible that I still live
I am dead, I only have this hole in my neck

I’m in Paris, I don’t remember the landing
Adventures from France
Bakeries, croissants, boxes, truffles, dense hash
You know me so well and you disappear quickly like my smoking

Bartuś writes an essay, Sosa I send you by text
And what tera, et cetera
It flies
The world is rubbing

Et cetera
In the end, this is the moment that the clock is struggling
Dirt in my acts, dirt in my pants
I crumble on the table, then I am eating Blanta

Bartuś is a vandal, Bartuś on skis
Bartuś, Bartuś
Bartuś writes an essay, Sosa sends you by text
And what tera, et cetera

It flies
The world is rubbing
Et cetera
Et cetera
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

Lyrics Koza – Akta

Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.

We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases