Alko i Tagi Lyrics – Official Vandal
Singer: Official Vandal
Title: Alko i Tagi
– Dzień dobry, poproszę bilet do Wrocławia?
– Normalny?
– Nie, popierdolony, brrr
Pije wódę, piję, piję, piję piję browar
Lubię się najebać, a potem potagować
Bo tak mi się podoba, pukają się po głowach
Mendy, studenty, spadochrony ze wsi
Stare baby, lowelasy i zwykli piesi
Pieski nas gonią, grożą nam bronią
Brechty z tych leszczy, chuj w dupę jemiołom
Przecieram dłonią spocone czoło
Wokoło widzę przyjemną martwicę
Puste ulice, bo to nie weekend
Idę przed siebie, ze mną wandale
Ktoś kończy taga, przedłuża go w falę
Znów walę bombę, zostawiam pieczątkę
Razem z rozsądkiem za sobą gdzieś
Dla ciszy nocnej odpowiedź to śmiech i niech żaden śmieć się nie wpiеrdala
Na fazie po kwasie bombiłem gdziе da się
Zawsze na gazie wandal ma lepszy zasięg
Wóda, ogórki, zioło z bibułki
Mołotow, Montana, piwo z rana jak śmietana
Nie pytaj jak tak można, ja mówię tak trzeba
Wpierw monopolowy, później lecim coś odjebać
Markerem, kenem, czasem też z wałka
Na murach, klatkach, komunikacji przystankach
Już taki ze mnie wesoły grubas
Jestem spokojny, dopóki nie przyurasz
Nie jeden uraz i zniszczone trampki
Browar wiadrami i wóda na szklanki
Ty weź mordę zamknij i skitraj się z okna
Tak to wygląda, po bombie bomba
Jak coś nie wyjdzie to niezła pompa
Na alko i tagi każda pora jest dobra
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
You can purchase their music thru Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Minah - 니가내가
Lo Que Dura un Te Quiero - Percless
Alko i Tagi – English Translation
– Good morning, I would like a ticket to Wrocław?
– normal?
– No, f#cked up, brrr
I drink water, drink, drink, drink a brewery
I like to eat and then mow
Because I like it so much, they knock on their heads
Mendy, students, parachutes from the village
Old baby, shellas and ordinary pedestrians
The dogs are chasing us, we are threatened with weapons
Brechts of these bream, dick in the ass.
I rub my hand with my hand
I see a pleasant necrosis around
Empty streets, because it’s not a weekend
I’m going ahead, with me vandals
Someone finishes tag, extends it in a wave
I pound the bomb again, leave the stamp
Together with reason, somewhere behind you
For the silence, the answer is laughter and let no rubbish get on
In the phase after acid, bomb can be
Vandal always has a better range on gas
Woad, cucumbers, herb made of paper
Molotov, Montana, beer in the morning like cream
Don’t ask how you can, I say so you have to
Primary first, then I can go away something
Marker, ken, sometimes also from a roller
On the walls, cages, communication of stops
I am already a cheerful fat man
I am calm until you stick
Not one injury and damaged sneakers
Brewery with buckets and water for glasses
You take the face to close and get out of the window
This is what it looks like, after a bomb bomb
If something doesn’t work out, it’s a nice pump
For alcohol and tags, each time is good
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
Lyrics Official Vandal – Alko i Tagi
Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.
We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂
You can purchase their music thru Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases