Element ulicy Lyrics – PPZ
Singer: PPZ
Title: Element ulicy
To o manewrach, w życiorysach przerwach
Miastach, przestępstwach, zszarganych Matek nerwach
Element ulicy, nie część społeczeństwa
Jestem ulicy żywym elementem
Anonimiwym, drapieżnym wykrętem
Którego nie chce nikt w społeczeństwie
Ale ja dobrze znam swoje miejsce
Tu na zakręcie, na starym patencie
Robię to co muszę aby przetrwać w tym mieście
Przekonany święcie, żе pieniądze dają szczęście
Robię to co muszę aby wyrwać się wrеszcie
Ja jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ja jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Przerwanie ciszy, element ulicy
Sam dobrze na kogo możesz liczyć
Dostaniesz następne jak się rozliczysz
Się nie rozliczysz, zostaniesz z niczym
Nie szukaj przyczyn, szukaj rozwiązania
Się trzymaj swego zdania, pokaż, że masz jaja
Ryzyka skala jest bardzo wysoka
Szkołą przetrwania było życie w blokach
Element ulicy działa jak muka
Rozprzestrzeniona po domach i squatach
Reakcja odruchowa, tu wszyscy walą w nocha
Codzienność hardcorowe, że czasami pęka głowa
Prosta polska mowa jak i proste przesłanie
Każdy z elementów walczy o przetrwanie
Ja się nie wychylam robiąc swoje, uliczne podboje
Dzieląc się zawijam co moje
Dzisiaj z wieczora zarzucam zanętę
Lecę zarobić z ulicy elementem
Przypał poszerzasz za każdym zakrętem
Musisz brać poprawkę jak ktoś wjeżdżał w coś przedtem
Ziomuś bo to może być finał
Pamiętaj słowa Matki, obyś ich nie zapominał
Po co, latami z rodziną będziesz się mijał
Widział zza pleksy, gdy na otrzeźwienie te teksty
To żywot twój, albo się wdrażasz albo się bój
Ale nie rób nic na komendę, masz charakter, dbaj o gębę
No bo jesteś ulicy elementem
Ja jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ja jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Jestem z ulicy i to jest moja przestrzeń
Dbam o własne stado, pierdolę całą resztę
Jestem z marginesu, bo w ramy społeczne
Wciskanie mnie na siłę jest z zasady niebezpieczne
Mądrość z ulicy zamieniam w poezję
Nie chcę by spłynęła do kanalizacji miejskiej
Kumuluję stres i tłumię agresję
Oraz generuję hajs bo jest tu powietrzem
Element ulicy, tu bardzo mocno stoję
Element ulicy, jak bracia się nie boję
Tu sztywną grupę mamy, za nimi krwawe boje
Od młodego sam latałem, teraz wkońcu dobrze gonię
To już nie te czasy, teraz kondon na kondonie
Pojebane mamy czasy, dostrzegam mordy moje
Rób tylko z sztywniaczkami, braćmi od dziecka
Bo ta nowa niby gwardia to w połowie chorągiewka
A ta gorsza część bandziorów, ta naprawdę niebezpieczna
Odwróconych szefów grup, sztywniaczków od dziecka
Pochłonęła niezawodna instytucja społeczna
Świadek koronny, dobry chłopak był, koleżka
Japa, bez pucy przypominam
Dożywotni kodeks, SNR rodzina
Kpina to mordo osądzona wina
Horda morda, aż po finał
Każdego z nich, co nie pozapominał
Że na jednego z nas przypada kryminał
A co drugi wyrok w zeznaniu skurwysyna
Tak mija czas na spacerach i rozkminach
Jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Jestem ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Ty jesteś ulicy żywym elementem, elementem, elementem
Im bardziej patrzysz wstecz tym więcej widzisz przed sobą
Im bardziej chciałbyś mieć, tym więcej jest przed tobą
Element ulicy, dane słowo, jak milczysz
To tym czymś niesiesz pomoc w ciszy, wiadomo
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
You can purchase their music thru Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Fantasia - Hautausmaani rannoilla
Maksick - Je to tak
Element ulicy – English Translation
It’s about maneuvers, in biography breaks
Cities, crimes, pickled mothers nerves
Element of the street, no part of society
I am a street live element
Anonymous, prey excipient
Which no one wants in society
But I know my place well
Here on the corner, on the old patency
I do what I have to survive in this city
Convinced Christmas, Money give happiness
I do what I have to break free
I am a street live element, element, element
You are a street street element, element, element
I am a street live element, element, element
You are a street street element, element, element
Interruption of silence, street element
Sam well whom you can count on
You will get the next one how you settle
You will not settle, you will stay with nothing
Do not search for reasons, Search for solutions
Hold on your opinion, show you have eggs
The risk of scale is very high
A school of survival was life in blocks
The street element works like a museum
Spreading after homes and squats
A reflex reaction, here everyone is walking in Nocha
Everyday Hardcore, that sometimes the head breaks
Simple Poland speech and a simple message
Each element is fighting for survival
I do not lean out doing my street conquests
Sharing, I wrap what mine
Today, I’m throwing a bait from the evening
I’m flying from the street with an element
You will expand each corner
You have to take a correction when someone entered something before
Ziomuś because it can be the final
Remember the words of Mother, May you not forget them
Why you will pass with your family with your family
He saw from behind plexe when these texts
This life yourself, or you are implementing or a fight
But do not do anything to the command, you have a character, take care of your mouth
No because you are street element
I am a street live element, element, element
You are a street street element, element, element
I am a street live element, element, element
You are a street street element, element, element
I’m from the street and this is my space
I care about my own herd, I’m f#cking all the rest
I am from the margin, because in the social framework
Pressing me on the strength is dangerous
Wisdom from the street I turn into poetry
I do not want to run down to the urban sewage system
I accumulate stress and crowd aggression
And I generate Hajs because it is air here
Element of the street, I stand here very much
Element of the street, like the brothers are not afraid
Here a stiff group of mom, bloody buoys
From the young I was flying, now I finally finally
This is not these times, now Kondon on Kondona
f#cking we have times, I see my murders
Ride only with stiffnesses, brothers from a child
Because this new kind of guards are half a bunting
And this worse part of the thugs, this really dangerous
Reversed heads of groups, rigid from a child
She absorbed a reliable social institution
Witness of the Crown, a good boy was, colleague
Japa, without the puce
Lifetious Codex, SNR Family
Kpina is a murdo of judged wine
Horda Morda, to the final
Each of them, which did not bother
That for one of us there is a crime
And every second judgment in the testimony
This is what time passes on walks and discomfort
I am a street vivid element, element, element
You are a street street element, element, element
I am a street vivid element, element, element
You are a street street element, element, element
I am a street vivid element, element, element
You are a street street element, element, element
I am a street vivid element, element, element
You are a street street element, element, element
The more you look back, the more you see in front of you
The more you would like to have, the more you are in front of you
Element of the street, Word data, how you are silent
This something you carry help in silence, you know
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net
Lyrics PPZ – Element ulicy
Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.
We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂
You can purchase their music thru Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases