Lyrics Screamy – Mówię O Sobie

Mówię O Sobie Lyrics – Screamy

Singer: Screamy
Title: Mówię O Sobie

Mówię o sobie nie słucham twych obelg
To dla mnie prospekt, wtaczam go w obieg
A Ty koncie z YouTube, nie ściągam Cię z powiek
Pragniesz tylko beki ze mnie. Jestem tylko człowiek

A dlaczego nie mogę być sobą?
Dlaczego ja muszę się zgadzać z Tobą?
Dlaczego nie mogę mieć w głowie zielono?
Jesteś tylko wirtualny jak stadion O Dromo

Mówię o sobie obcej osobie w pierwszej osobie
Dudnię jak bębny na warszawskim Mokotowie
Rozpoznam klimat jak rywala w pierwszej połowie
Oceń czy to nie śmietnik po tym co teraz powiem

Planuję się przеdstawić by nie być anonim jak Jelavić
Jovetić lub Savić. Spróbuj mniе słowami zabić
Spróbuj mnie przekonać, że to potrafisz
A ja niczym Churchill cygaro będę chciał odpalić

Jak arab francuzów będę chciał wysadzić
Was tu z foteli ale tylko by nie zabić
Bo bez was nie nie ma przedstawienia, co poradzić?
Bądź tu ze mną, nawet jeśli głową w mur walisz

Muszę walczyć o swoje jak tylko potrafię
Aż zabraknie tlenu wbrew temu wszystkiemu
Jeśli się w twe gusta nie łapię
Posłuchaj sobie Dżemu

Mówię o sobie nie słucham twych obelg
To dla mnie prospekt, wtaczam go w obieg
A Ty koncie z YouTube, nie ściągam Cię z powiek
Pragniesz tylko beki ze mnie. Jestem tylko człowiek

A dlaczego nie mogę być sobą?
Dlaczego ja muszę się zgadzać z Tobą?
Dlaczego nie mogę mieć w głowie zielono?
Jesteś tylko wirtualny jak stadion O Dromo

Jestem jak Shaggy nie jarają mnie dragi
I dragów nie jaram nie potrzebuję magii
Będę z Wami – ten kto krzyczy murem z nami
Niektórzy żądają ode mnie białej flagi

A ja dyszę nad trackami rozważając nad słowami
Będącymi moich kontemplacji skutkami
Idę przez życie powiewam przez życie
Jak flaga przez życie, wiecznie w niedosycie

Horyzont widzicie? Fale szumią iście
A ja tylko piszę. Nadzieje moją tlicie
Nadzieją się zwabiliście
Oczekiwaniami siebie zabiliście

Kontemplujesz? Prosto pluj
Źle się czujesz? To nie ból
To jest zazdrość uderz w stół
A nożyce się odezwą, więc kto jest król?

Mówię o sobie nie słucham twych obelg
To dla mnie prospekt, wtaczam go w obieg
A Ty koncie z YouTube, nie ściągam Cię z powiek
Pragniesz tylko beki ze mnie. Jestem tylko człowiek

A dlaczego nie mogę być sobą?
Dlaczego ja muszę się zgadzać z Tobą?
Dlaczego nie mogę mieć w głowie zielono?
Jesteś tylko wirtualny jak stadion O Dromo

Od młodego w nośnikach Paktofonika
Za starszego Kaliber zza okna się wymykał
Każdy ich wers za serce mnie chwytał
Młody Eryk widział sens gdy słuchał Magika

Później przestałem myśleć o piłkarskich trikach
Ale wracam na boisko tam moja klinika
Tam zawsze uciekam gdy kogoś mi potrzeba
Tam przyjaciela mam dla niego chylę nieba

Teraz siadam i piszę i piszę i czasu nie liczę
Odkrywam swe oblicze. Siedzę słucham milczę
Z Fokusem dykcję ćwiczę
I chcę już wydać płytę, na to liczę

Bo gdy siadam i piszę to piszę i czasu nie liczę
Odkrywam swe oblicze. Siedzę słucham milczę
I z Łoną dykcję ćwiczę
I chcę już wydać płytę, na to właśnie liczę

Mówię o sobie nie słucham twych obelg
To dla mnie prospekt, wtaczam go w obieg
A Ty koncie z YouTube, nie ściągam Cię z powiek
Pragniesz tylko beki ze mnie. Jestem tylko człowiek

A dlaczego nie mogę być sobą?
Dlaczego ja muszę się zgadzać z Tobą?
Dlaczego nie mogę mieć w głowie zielono?
Jesteś tylko wirtualny jak stadion O Dromo

Mówię o sobie, nie mówię o SB
Działam pod presją jak słup pod wysokim napięciem
Piszę co mam na wątrobie i wypowiem co najlepsze
Od kołyski, aż po grób, studio będzie moim miejscem

W jaskini muzyki pali się pochodnia
Jest światło, nie zgasło, czekać na mnie nie szkoda
Ciężko pracuję, bo – będzie nagroda
Poluję na tygrysa, ho – na ścianie głowa

Ostrzę swą dzidę, eksponuję grzywę
Zawsze robię swoje, więc jestem wygrywem
Uwaga jestem niezniszczalny
Nie opanowany lecz łatwopalny

Niesubordynowany i na siebie zdany
Bogu oddany, spokojny czas cały
Ostry odsłuchany, słuchawki do wymiany (o rany)
Hip Hop był mi dany, w DNA dodany
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Other Popular Songs:
Refpolk - Was für ein Leben
okudakun - misty maze

Mówię O Sobie – English Translation

I’m talking about myself, I’m not listening to your insults
It’s a prospectus for me, I bother him in circulation
And you account from YouTube, I don’t download you out of my eyelids
You only want the beks of me. I am only a man

Why can’t I be myself?
Why do I have to agree with you?
Why can’t I have green in my head?
You are only virtual as a stadium about dromo

I am talking about myself to a stranger in the first person
I rummage like drums in Mokotów in Warsaw
I will recognize the atmosphere like a rival in the first half
Evaluate if it’s not a dumpster after what I say now

I plan to set up so as not to be anonym like Jelavić
Jovetić or Savić. Try to kill my words
Try to convince me you can do it
And I will want to fire like a churchill cigar

I will want to blow up how the French Arab will
You here from the armchairs but only not to kill
Because without you there is no performance, what to do?
Be here with me, even if you are pushing your head in the wall

I have to fight for my own as much as I can
Until there is no oxygen against all this
If I don’t catch your tastes
Listen to yourself

I’m talking about myself, I’m not listening to your insults
It’s a prospectus for me, I bother him in circulation
And you account from YouTube, I don’t download you out of my eyelids
You only want the beks of me. I am only a man

Why can’t I be myself?
Why do I have to agree with you?
Why can’t I have green in my head?
You are only virtual as a stadium about dromo

I am like Shaggy, I don’t have a drag
And drags I don’t need to need magic
I will be with you – the one who screams with us with us
Some demand a white flag from me

And I am a panting over the tracks considering the words
The effects that are my contemplation
I go through life, I breathe through life
Like a flag through life, forever

Do you see the horizon? The waves are rustling truly
And I’m just writing. Hopes of my tilit
You lured yourself with hope
You killed yourself with your expectations

Are you contemplating? Smart straight
Are you feeling bad? It’s not pain
This is jealousy, hit the table
And the scissors will speak, so who is the king?

I’m talking about myself, I’m not listening to your insults
It’s a prospectus for me, I bother him in circulation
And you account from YouTube, I don’t download you out of my eyelids
You only want the beks of me. I am only a man

Why can’t I be myself?
Why do I have to agree with you?
Why can’t I have green in my head?
You are only virtual as a stadium about dromo

From the young in Paktofonika carriers
For an older caliber from behind the window slipped out
Each verse for their heart was grabbed me
Young Eryk saw the meaning when he listened to the magician

Later I stopped thinking about football tricks
But I’m going back to the pitch, my clinic
I always run there when I need someone
I have a friend there for him, I bow to heaven

Now I sit down and write and write and I don’t count time
I discover my face. I’m sitting listening
I practice diction with focus
And I want to release the album, I count on it

Because when I sit down and write, I write and I don’t count time
I discover my face. I’m sitting listening
And I practice diction with the woven
And I want to release the album, that’s what I count on

I’m talking about myself, I’m not listening to your insults
It’s a prospectus for me, I bother him in circulation
And you account from YouTube, I don’t download you out of my eyelids
You only want the beks of me. I am only a man

Why can’t I be myself?
Why do I have to agree with you?
Why can’t I have green in my head?
You are only virtual as a stadium about dromo

I’m talking about myself, I’m not talking about SB
I act under pressure like a high -voltage pole
I write what I have on the liver and say the best
From the cradle to the grave, the studio will be my place

A torch is burning in the music cave
There is light, it didn’t go out, it’s not a pity to wait for me
I work hard because – there will be a prize
I hunt for a tiger, ho – head on the wall

I have my speech, I expose the mane
I always do my job, so I’m winning
Attention I am indestructible
Not mastered but flammable

Unresolved and on himself
God devoted, a quiet time
Sharp listened, headphones to replace (o wounds)
Hip hop was given to me, in the bottom added
Find more lyrics at lyrics.jspinyin.net

Lyrics Screamy – Mówię O Sobie

Kindly like and share our content. Please follow our site to get the latest lyrics for all songs.

We don’t provide any MP3 Download, please support the artist by purchasing their music 🙂

You can purchase their music thru 
Amazon Music  Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases